Fotograf eventowy, freelancer, podróżnik i bloger
O mnie
Marcin Krokowski – Fotograf Eventowy
Nie będę tutaj pisał, że od dziecka miałem aparat w rękach, znalazłem go na strychu i od tamtej pory fotografia stała się moją największą pasją. Nie jestem filozofem fotografii ani nie pozuję na artystę.
Uwielbiam fotografować. Wychodzi mi to naprawdę dobrze, a satysfakcja z uchwycenia odpowiedniego momentu to coś, co napędza mnie do działania. Zaczynałem od fotografowania znajomych, modelek i opuszczonych miejsc, a potem aparat zaczął mi towarzyszyć wszędzie. Fotografowałem dosłownie wszystko – i to mi zostało do dziś.


Moje pasje i zainteresowania
Poza podróżami (najlepiej jak najdalej i z aparatem 📸) zawsze dbałem o kondycję i zdrowie – trening siłowy, cardio, bieganie, a ostatnio squash i paddle. Kiedyś nawet tańczyłem c’walk, bo lubię zdobywać nowe umiejętności.
Interesuję się nowymi technologiami – nie tylko w fotografii, ale także w życiu codziennym. Szczególnie jeśli ułatwiają mi pracę lub codzienne obowiązki. Sztuczną inteligencję traktuję jako narzędzie, a nie zagrożenie. Dużo czytam i stale się rozwijam, zarówno w tematach fotograficznych, jak i biznesowych. Lista kursów, które zacząłem, i książek, które czekają na przeczytanie, jest już długa.
Jak zaczęła się moja przygoda z fotografowaniem eventów?
Uczyłem się na kierunku organizacji reklamy. W tym samym czasie, razem z kolegą z grupy, a czasem również sam, odwiedzałem różne imprezy i eventy, mając do dyspozycji tylko jeden aparat, obiektyw i lampę błyskową. Fotografowałem w klubach wydarzenia, które sam wybierałem – zawody snowboardowe (w ogródku klubu), imprezy taneczne (sam również tańczyłem) i inne eventy.
Z czasem organizatorzy zaczęli prosić mnie o przygotowanie fotorelacji, które mogliby wykorzystać do promocji swoich wydarzeń. Wtedy traktowałem to jako zajawkę – nie spodziewałem się, że fotografia eventowa stanie się moim zawodem.


Jakim fotografem dziś jestem?
Od ponad 12 lat jestem związany z branżą eventową. Fotografuję imprezy dla międzynarodowych marek, lokalnych firm, a także mniejszych, kameralnych wydarzeń. Najlepiej czuję się w reportażu. Lubię wyzwania i pracowałem w niemal każdych warunkach – od eleganckich gal po dynamiczne wydarzenia sportowe.
Poza pracą uwielbiam zabierać aparat (lub chociaż telefon) w podróże. Lubię pokazywać nowe miejsca w nieoczywisty sposób – jeśli mam zrobić zdjęcie tak samo jak wszyscy, wolę po prostu cieszyć się widokiem na własne oczy. Może dlatego nie mam „instagramowego” konta, ale za to prowadzę bloga Urbanflavour.pl, gdzie dzielę się historiami z podróży i fotografii.
Ciekawi Cię, co u mnie słychać? Zapisz się na newsletter.
Wkrótce pojawi się tu formularz do zapisu.